Powiat kędzierzyńsko-kozielski, gmina Polska Cerekiew, przysiółek wsi Zakrzów
(nazwa niemiecka: Kochanietz, w latach 1936-1945 Gutlieben, Kreis Cosel)
Rys historyczny i stan obecny:
Majątek Kochaniec został założony w pierwszej połowie XIX wieku na terenie dóbr rycerskich Jaborowice. Pierwsza wzmianka źródłowa o miejscowości Jaborowice pochodzi dopiero z 1532 roku. W drugiej połowie szesnastego stulecia wioska przeszła w ręce Marcina Dzierżanowskiego, szlachcica pochodzącego z Królestwa Polskiego. Marcin Dzierżanowski przebywał m.in. na dworze cesarskim. Następnie osiadł na Górnym Śląsku, gdzie około 1560 roku ożenił się z Faustyną, córką Jana seniora Jordana ze Starego Paczkowa (Alt Patschkau), starosty księstwa opolsko-raciborskiego, wdową po Janie Kochcickim. Zakupił w 1563 roku od Joachima Buchty Wysoką (Wyssoka), Kadłubiec (Kadlubietz), Kalinów (Kalinow) i Kadłub (Kadłub) koło Strzelec Opolskich (Gross Strehlitz). Marcin Dzierżanowski pozostawił dwóch synów Adama i Wacława. Adam odziedziczył po ojcu Wysoką (Wyssoka) i Jaborowice (Jaborowitz) koło Koźla, a także wspólnie z bratem posiadał Boronów (Boronow) koło Lublińca. Na początku XVII wieku Adam Dzierżoniowski pełnił funkcję sędziego ziemskiego księstwa opolsko-raciborskiego. Z małżeństwa z Ewą (Anną?) Kiczką z Płużnicy koło Toszka miał dwie córki. Zuzanna, jedna z nich, w 1630 roku została pierwszą żoną Jana Jerzego von Gaschin (zm.1658r.), właściciela Olesna, Kietrza i Hluczyna. Po śmierci ojca w 1638 roku zapewne odziedziczyła majątek w Jaborowicach. Zuzanna z domu Dzierżoniowska zmarła w 1644 roku. Dobra w Jaborowicach pozostały w rękach rodziny von Gaschin do pierwszej połowy XIX wieku. W 1783 roku Jaborowice liczyły 134 mieszkańców. Wioska składała się z 16 gospodarstw kmiecych i zagrodniczych. Gleby wokół Jaborowic były dobrej jakości. Folwark zwany Kochaniec założył na gruntach Jaborowic około 1820 roku hrabia Franciszek Antoni von Gaschin (ur.1766r.), właściciel majoratu. Franciszek Antoni von Gaschin w 1790 roku ożenił się z Antoniną, córką Andrzeja hrabiego Renarda. Antonina zmarła 28 kwietnia 1791 roku w Turawie, po narodzeniu syna Amanda, który niedługo później również zmarł. Franciszek Antoni von Gaschin nie ożenił się ponownie. Zmarł bezpotomnie 28 kwietnia 1827 roku w „małym zameczku” w Kochańcu. Został pochowany w kościele Świętego Krzyża na Górze Świętej Anny. Należące do niego majątki, w tym Jaborowice z Kochańcem przejął młodszy brat Leopold Amand Jan von Gaschin (ur.1769r., zm.1848r.). W 1830 roku Jaborowice w dalszym ciągu należały do rodziny von Gaschin. Miejscowość liczyła 35 domów i 170 mieszkańców. Wszyscy mieszkańcy byli wyznania katolickiego i podlegali parafii w Polskiej Cerekwi. W wiosce znajdował się młyn wodny, cegielnia i folwark Kochaniec. W następnej dekadzie Leopold Amand Jan von Gaschin sprzedał majątek w Jaborowicach. W 1845 roku dobra należały już do spadkobierców Pana von Stutowsky`ego. Wioska składała się z 44 domostw zamieszkałych przez 405 osób, w tym 13 wyznania ewangelickiego. Katolicy w dalszym ciągu podlegali parafii w Polskiej Cerekwi. Ewangelicy należeli do parafii w Koźlu. Folwark Kochaniec składał się z 10 zabudowań zamieszkałych przez 26 osób, wszystkie wyznania katolickiego. W gospodarstwie hodowano m.in. 2000 sztuk owiec merynosów. Przed 1856 rokiem dobra w Dziergowicach i Jaborowicach z folwarkiem Kochaniec przejęła wdowa Angela hrabina von Sprintzenstein, z domu hrabina von Salburg. Hrabina była również właścicielką państwa stanowego Roszowice (Herrschaft Roschowitz), obejmującego Roszowice (Roschowitz) z folwarkami Eichhof i Golaschka, Roszowicki Las (Roschowitzwald) z folwarkiem Kopanin, Przewóz (Przewos), Podlesie (Podlesch) z 1 folwarkiem i Nieznaszyn (Niesnaschin). Włości te odkupiła w 1834 roku od rodziny hrabiów von Gaschin. W 1855 roku Jaborowice wraz z Kochańcem liczyły 428 mieszkańców, a w 1861 rok – 466 mieszkańców, z tego 452 katolików i 14 ewangelików. Siedziba Pani Angeli hrabiny von Sprintzenstein przynajmniej od lat sześćdziesiątych XIX wieku znajdowała się na folwarku Kochaniec, podlegającym pod Jaborowice. Pałac położony był niemal w środku ogrodu, otoczony gustownym parkiem, obszerną szkółką roślin z ogrodem warzywnym, oranżerią i szklarnią. Powierzchnia dóbr Jaborowice wynosiła w 1865 roku 512 mórg, w tym 411 mórg pól trzeciej i czwartej klasy. Na folwarku hodowano 700 owiec, 40 sztuk bydła, 24 koni roboczych, 15 źrebiąt i 10 koni określonych jako luksusowe. W Kochańcu działała gorzelnia i browar. Piwo produkowane w browarze miało dobrą opinię w całym powiecie kozielskim. W samych Jaborowicach w tym czasie znajdowało się 13 gospodarstw kmiecych i 25 gospodarstw chałupniczych. Wdowa Angela hrabina von Sprintzenstein, z domu hrabina von Salburg pozostała właścicielką wyżej wymienionych majątków przynajmniej do 1876 roku. Już od 1872 roku funkcję jej pełnomocnika pełnił Gustav Lieb, właściciel majątku Milice w powiecie kozielskim (Rittergutbesitzer Militsch, Kreis Cosel) i jednocześnie dyrektor ekonomiczny w Kochańcu (Wirthschafts-Director zu Kochanietz). W 1884 roku prawdopodobnie po śmierci Pani Angeli hrabiny von Sprintzenstein, członkowie linii rodziny von Reibnitz z Grudyni Wielkiej od jej spadkobierców wykupili dobra w powiecie kozielskim. Majątki podzielono w następujący sposób: Dziergowice (powierzchnia 820ha, w tym 8ha pól uprawnych, 4ha łąk, 789ha lasów, 11ha stawów, 8ha dróg i podwórzy gospodarczych) były własnością wdowy Emilie baronowej von Reibnitz z Grudyni Wielkiej z domu Neumann (ur.1833r., zm.1908r.). Funkcję jej pełnomocnika sprawował leśniczy Salinger. Baron dr prawa Max von Reibnitz (ur.1853r., zm.1910r.), syn barona Ernsta (ur.1830r., zm.1867r.) i Emilie z domu Neumann (ur.1833r., zm.1908r.) otrzymał Jaborowice z folwarkiem Kochaniec (powierzchnia 138ha, w tym 110ha pól uprawnych, 19ha łąk, 9ha parku, dróg i podwórzy gospodarczych. Hodowla: 41 koni, 86 sztuk bydła rogatego, 72 świnie), Nieznaszyn z folwarkiem Jabornik (96ha, w tym 92ha pól uprawnych, 2ha lasów, 2ha dróg i podwórzy gospodarczych), Roszowicki Las (58ha, w tym 46ha pól uprawnych, 9ha łąk, 3ha dróg i podwórzy gospodarczych). Gospodarstwami w Jaborowicach i Nieznaszynie kierował inspektor Birke. Folwark w Roszowickim Lesie dzierżawił Karl Bolik. Porucznik Hans baron von Reibnitz (ur.1856r., zm.1918r.), młodszy brat dr Maxa posiadał dobra w Podlesiu (powierzchnia 204ha, w tym 134ha pól uprawnych, 18ha łąk, 45ha lasów, 7ha gospodarstwa. Hodowano: 16 koni, 92 sztuk bydła rogatego, 150 owiec i 13 świń). Bracia Arthur (ur.1854r., zm.1931r.) z Łanów (powiat kozielski) i Hans von Reibnitz byli współwłaścicielami majątku Przewóz liczącego 78ha pól uprawnych. Wszyscy trzej bracia: Max, Arthur i Hans von Reibnitz posiadali wspólnie dobra w Roszowicach z folwarkami Kopanin, Eichhof i Schippowitz (powierzchnia 498ha, w tym 330ha pól uprawnych, 62ha łąk, 90ha lasów, 4ha stawów, 12ha dróg i podwórzy gospodarczych. Hodowano: 19 koni, 113 sztuk bydła rogatego, 30 świń). Inspektor Theuer zarządzał gospodarstwami w Podlesiu, Przewozie i Roszowicach. Dr prawa Max baron von Reibnitz pozostał właścicielem majątku w Jaborowicach do 1910 roku, kiedy to zmarł w swej rezydencji w Kochańcu. Przez wiele lat nie zmieniła się powierzchnia posiadłości. Folwarkiem w 1894 roku kierował inspektor Wycisk. Przed 1902 rokiem zastąpił go inspektor Dünnebacke, pełniący tę funkcję również po śmierci właściciela, przynajmniej do 1912 roku. W 1910 roku dobra odziedziczyły dzieci dr Maxa von Reibnitz: baronowa Johanna (ur.1880r., zm.1945r.) i baron Johannes von Reibnitz (ur.1894r.). W 1912 roku posiadłość liczyła 138ha, w tym 111ha pól uprawnych, 19ha łąk, 8ha parku, dróg i podwórzy gospodarczych. Browar w Kochańcu był oddany w dzierżawę. Na folwarku hodowano głównie bydło. Uprawiano przede wszystkim pszenicę i buraki cukrowe. W 1917 roku pełnomocnikiem zarządzającym majątkiem należącym do dzieci zmarłego brata, był Arthur baron von Reibnitz z Łanów (auf Lohnau). W tym czasie powierzchnia włości nieznacznie spadła i wynosiła 134,4ha: 104,3ha pól uprawnych, 15,7ha łąk, 0,2ha pastwisk, 1,5ha stawów, 4,1ha parku, 4ha ogrodu, 1,9ha dróg, 2,7ha podwórzy gospodarczych. 26 sierpnia 1920 roku Johanna von Reibnitz poślubiła w Kochańcu Hugo von Chappuisa ze Skoroszowic w powiecie strzelińskim. Niedługo później rodzina dokonała ostatecznego podziału dóbr odziedziczonych po Maxie von Reibnitz. Jego syn Johannes prawdopodobnie zadowolił się odszkodowaniem pieniężnym. Córka Johanna przejęła majątki ziemskie: Jaborowice z folwarkiem Kochaniec, tzw. resztówkę w Nieznaszynie i Roszowice. Gospodarstwo w Jaborowicach w 1921 roku prowadził inspektor Karl Rakowitz. Majątek ten wraz z resztówką z Nieznaszyna liczył 212,66ha, w tym 181,96ha pól uprawnych, 4,6ha łąk, 7,4ha pastwisk, 0,4ha stawów, 6,6ha ogrodów, 11,7ha dróg i podwórzy gospodarczych. Hodowano bydło ras mlecznych i świnie rasy niemieckiej szlacheckiej. Na miejscu przetwarzano mleko. W nowoczesnym gospodarstwie działał pług parowy i ciągniki. Inspektor Rakowitz opiekował się folwarkiem w Kochańcu przynajmniej do 1930 roku. W 1937 roku Pani Johanna von Chappuis z domu baronowa von Reibnitz pozostawała właścicielką majątków w Jaborowicach i Roszowicach. Pełnomocnikiem był jej mąż Hugo von Chappuis. Na folwarku zatrudniano m.in. ekonoma Augusta Kawalla i jedną sekretarkę. Powierzchnia dóbr w Jaborowicach z folwarkiem Kochaniec wynosiła 148ha, w tym 123,9ha pól uprawnych, 8,1ha łąk, 1,3ha stawów, 4ha parku, 6ha ogrodów, 4,7ha dróg i podwórzy gospodarczych. Na folwarku w dalszym ciągu hodowano bydło nizinne i świnie. Bardzo dobrze rozwinięto uprawę warzyw, część użytków rolnych była nawadniana. Włości Roszowice z folwarkiem Linde liczyły 181,45ha, w tym 131,25ha pól uprawnych, 41,35ha pastwisk, 1,21ha stawów, 0,1ha lasu, 0,9ha ogrodu, 4,48ha dróg, 2,26ha podwórzy gospodarczych. Na około 30-35ha uprawiano warzywa polowe. Rodzina von Chappuis pozostała w swych dobrach do końca drugiej wojny światowej. Na początku lutego 1945 roku Armia Czerwona zajęła Kochaniec. W ten sposób Johanna i Hugo von Chappuis dostali się w ręce żołnierzy radzieckich, którzy zamordowali ich kilka dni później. Miejsce pochówku małżeństwa von Chappuis nie jest znane. Majątek w Kochańcu został w znacznym stopniu zdewastowany w 1945 roku. Już wtedy wobec braku fachowców przestał działać browar. Po przejęciu posiadłości przez państwo polskie pozostałe zabudowania gospodarcze wykorzystywano, natomiast pałac popadał w ruinę. Obecnie nie znamy nawet daty zburzenia rezydencji, po której pozostały tylko fragmenty murów. Ostatecznie nie lepszy los spotkał zabudowania pofolwarczne, wyburzone na przełomie XX i XXI wieku. Dziś posiadłość w Kochańcu to dziki zagajnik, w którym wśród nielegalnie wyrzucanych śmieci można znaleźć resztki murów, jedyne wspomnienie po niegdyś świetnie prosperującym gospodarstwie.
Pałac
Rezydencja o cechach klasycystycznych została wzniesiona w pierwszej połowie XIX wieku przez Franciszka Antoniego von Gaschin (zm.1827r.). Na temat dalszych losów pałacu posiadamy niewiele informacji. Nie wiadomo kiedy miały miejsce ewentualne przebudowy, nie znana jest również data ostatecznej zagłady budynku. Wygląd pałacu możemy odtworzyć dzięki zachowanej widokówce. Był to budynek murowany z cegły, potynkowany, założony na planie prostokąta, dwukondygnacyjny, z częściowo użytkowym poddaszem, nakryty dachem naczółkowym. Pałac posiadał ośmioosiową fasadę, z głównym wejściem poprzedzonym gankiem kolumnowym, podtrzymującym balkon. Elewacje były raczej skromnie zdobione detalem architektonicznym, na widokówce widoczne są wydatne gzymsy: między kondygnacjami i wieńczący. Obecnie z rezydencji jak i pozostałych zabudowań majątku pozostały dosłownie fragmenty ceglanych ścian. Obszar wokół nie jest ogrodzony i trudno określić jego sytuację własnościową. Gęsta roślinność i zaśmiecenie sprawiają, że ciężko poruszać się w terenie i odnaleźć ruiny budynków.
Widokówkę ze zdjęciem pałacu w Kochańcu można znaleźć na stronie dolny-slask.org a dokładnie w tym miejscu http://dolny-slask.org.pl/3758079,Kochaniec.html
Zabytki w Zakrzowie Kochańcu
Pomimo wieloletnich związków z Jaborowicami obecnie Kochaniec administracyjnie należy do Zakrzowa. Żaden obiekt na terenie przysiółka nie został wpisany do rejestru zabytków. W znacznym stopniu ułatwiło to wyburzenie zabudowań folwarcznych. Obecnie tak naprawdę nie ma już czego chronić. Dziki zagajnik w jaki zamienił się dawny park i ogród ma na pewno wartość przyrodniczą, jednak przywrócenie im pierwotnego wyglądu nie jest w dzisiejszych czasach możliwe.
Fotografia pałacu w lepszej jakości za:
http://www.eksploratorzy.com.pl/viewtopic.php?f=75&t=3989&p=140400&hilit=kochaniec#p140400
Informacje praktyczne i dojazd
Dojazd komunikacją do położonych blisko Kochańca Jaborowic zapewniają autobusy firmy Arriva Sp. z o.o. z Kędzierzyna-Koźla, kursujące z Kędzierzyna-Koźla, Polskiej Cerekwi i Wronina. Najlepsze połączenie jest z Kędzierzynem-Koźlem. Do stacji kolejowej w Koźlu można dotrzeć pociągiem np. z Gliwic, Opola lub Wrocławia. Z Koźla do dzielnicy Kędzierzyn kursują autobusy komunikacji miejskiej. Podróżującym samochodem proponuję jechać z Gliwic DK408 w stronę Kędzierzyna-Koźla, następnie skręcić w lewo w DK425 prowadzącą do Bierawy. Z Bierawy najlepiej wyjechać lokalną drogą prowadzącą przez Cisek i Sukowice do Zakrzowa. W centrum Zakrzowa trzeba skręcić w lewo w DK427 w kierunku Nieznaszyna. Przysiółek Kochaniec znajduje się wśród pól na lewo od trasy DK427. Odległość: w jedną stronę około 45 km. Samochód można zostawić przy jednej z dróg gruntowych przebiegających przez teren dawnego folwarku, np. przy charakterystycznej murowanej stacji transformatorowej. W okolicy Kochańca godne zobaczenia są pałace w Zakrzowie, Stablowie, Polskiej Cerekwi i Ciężkowicach.
Damian Dąbrowski,
Sierpień 2013r.