Powiat nyski, gmina Nysa
(nazwa niemiecka: Grunau, Kreis Neisse)
Rys historyczny i stan obecny:
Wioska po raz pierwszy pojawia się w źródłach w 1374 r. pod nazwą Graniów. Kolejna wzmianka o miejscowości pojawia się dopiero pod koniec XVI wieku, kiedy to w latach 1593-94 Andreas von Jerin, biskup wrocławski wzniósł w Siestrzechowicach pałac dla swojego bratanka, Andreasa von Jerin, sędziego nyskiego. Renesansowa budowla stała się rezydencją austriackiej linii rodu von Jerin. Po drugiej wojnie światowej pałac przeszedł pod zarząd miejscowego PGR-u, który urządził w nim między innymi mieszkania pracownicze. Przez lata postępowała powolna dewastacja zabytku. W latach osiemdziesiątych XX w. konserwator zabytków z Opola otrzymał fundusze na najważniejsze prace remontowe. W pałacu wyremontowano krużganki, wymieniono więźbę dachową, a dach pokryto nową, niestety…miedzianą blachą. W następnej dekadzie zabytek pozbawiony prawdziwego gospodarza stał się łatwym łupem dla przeróżnych szabrowników, a zdobiąca go miedź była wyjątkowym magnesem. Przekazanie pałacu przez skarb państwa w 1997 r. braciom Paprockim, w zamian za utracone mienie zabużańskie, było kolejną wielką pomyłką. Właśnie w czasie gdy zabytek był ich własnością zniknęły ostatnie fragmenty cennego dachu. Od 2006 r. dawna rezydencja von Jerinów ma nowych gospodarzy, niestety dewastacje nie ustają. Skandaliczny jest również brak reakcji władz konserwatorskich na niszczenie wyjątkowych polichromii na stropie pałacowej kaplicy. Na przełomie XVI i XVII w. nieznany malarz przedstawił w nich kilkadziesiąt herbów rodzin szlacheckich pochodzących z okolicy. To wyjątkowe dzieło przetrwało czterysta lat w czasie których miała miejsce nie jedna wojenna zawierucha, a ginie dziś w czasach III Rzeczpospolitej. Teren wokół pałacu jest otoczony ogrodzeniem. Obowiązuje zakaz wstępu, który uniemożliwia zwiedzanie zabytku uczciwym ludziom, ale nie przeszkadza złodziejom dewastującym pałac.
Pałac
Renesansowy pałac, częściowo przebudowany około 1700 r. i w II połowie XIX w. Pierwotnie budowla trzyskrzydłowa na planie podkowy, powiększona w dziewiętnastym stuleciu o czwarte skrzydło, które zamknęło wewnętrzny prostokątny dziedziniec. Pałac murowany z cegły, otynkowany, dwukondygnacjowy, nakryty wysokimi dachami dwuspadowymi ze świetlikami. Fasada (elewacja północna) dziewięcioosiowa, z kamiennym portalem na osi z ozdobnymi kartuszami herbowymi. Ponad portalem znajdowała się wieża, po zniszczeniu nieodbudowana. Elewacje pierwotnie o podziałach ramowych, do dziś przetrwały fragmenty pilastrów i boniowania naroży oraz kamienne obramowania części otworów okiennych. Dziedziniec wokół trzech starszych skrzydeł otaczają krużganki, na parterze wykonane z kamienia i cegły, na piętrze drewniane. Skrzydło frontowe dwutraktowe, z sienią przejazdową na osi, na zachód od niej mieści się dawna kaplica p.w. św. Uldaryka, ozdobiona opisanymi powyżej polichromiami. Barokowy ołtarz przeniesiony z tej kaplicy do Kamienia Śląskiego może być w przyszłości jedyną pamiątką po pałacu w Siestrzechowicach. Pozostałe skrzydła jednotraktowe. Większość pomieszczeń zamykają płaskie stropy, jedynie sień jest nakryta sklepieniem kolebkowym z lunetami, a kaplica sklepieniem kolebkowo-krzyżowym.
Zabytki w Siestrzechowicach
Do rejestru zabytków w Siestrzechowicach wpisano zespół pałacowy, koniec XVI, XIX w.: pałac (nr rej.: 177/55 z 5.10.1955r., wypis z księgi rejestru), park (nr rej.: 86/83 z 1.10.1983r.).
Informacje praktyczne i dojazd:
Dojazd do Siestrzechowice komunikacją publiczną wymaga kilku przesiadek i zabiera dużo czasu. Proponuję jechać pociągiem z Gliwic do Nysy, z przesiadką w Kędzierzynie-Koźlu lub Opolu. Z Nysy do Siestrzechowic można dojechać autobusem komunikacji miejskiej (linia nr 8) lub PKS-em. Wybierającym podróż samochodem proponuję nie najkrótszy lecz z pewnością najszybszy wariant trasy: z Gliwic autostradą A4 do węzła Prądy, następnie DK 46 do Nysy. Z miasta najlepiej wyjechać ul. Orzeszkowej w stronę Białej Nyskiej, przed wioską należy skręcić w prawo w drogę prowadzącą prosto do Siestrzechowic. Odległość: w jedną stronę nieco ponad 130 km. Na miejscu samochód najlepiej zostawić na poboczu drogi w pobliżu pałacu.
Damian Dąbrowski,
Listopad 2009 r.