Powiat namysłowski, gmina Wilków
(nazwa niemiecka: Krickau, Kreis Namslau)
Rys historyczny i stan obecny:
Pierwsza wzmianka o Krzykowie pochodzi z 1248 r. Wieś w tym czasie była już majątkiem rycerskim, który należał do niejakiego Egidiusza. W dokumencie z 1288 r. wspomniany był Richolf z Krzykowa. W XVI w. Krzyków należał do rodziny von Boeck z Gryżowa. Kolejni znani właściciele miejscowości to rodziny: Puttmann, Silberman (XVII w.) i Scheliha (XVIII w.). W dziewiętnastym stuleciu majątek należał do Eugeniusza von Ohlen (zm. 1852 r.), syna landrata powiatu namysłowskiego Ernesta Wilhelma von Ohlen.
Dwór w Krzykowie istniał już w osiemnastym stuleciu. Jego dalsze losy są praktycznie nie znane. Budynek został najprawdopodobniej zniszczony przez żołnierzy rosyjskich podczas zajmowania miejscowości w lutym 1945 r. Obecnie jedynym śladem po rezydencji w Krzykowie jest dawny park krajobrazowy. Brak zainteresowania ze strony lokalnych władz i wieloletnie zaniedbania sprawiły, że park pozbawiony został cennych okazów starodrzewu. Obecnie założenie parkowe przypomina zdziczały las. W parku należałoby wykonać cięcia pielęgnacyjne, usunąć podszyt i wyznaczyć nowe ścieżki. W przyszłości mógłby pełnić funkcje rekreacyjne dla mieszkańców miejscowości.
Informacje praktyczne i dojazd:
Dojazd do Krzykowa komunikacją publiczną jest trudny i czasochłonny. W pierwszej kolejności należy dotrzeć do Namysłowa, najlepiej pociągiem z Katowic lub Tarnowskich Gór, z przesiadką w Kluczborku, następnie z Namysłowa do Krzykowa kursują autobusy PKS. Autobusy te jeżdżą rzadko (9 kursów) i tylko w dni robocze. Podróżującym samochodem proponuję jechać z Gliwic autostradą A4 w kierunku Wrocławia do węzła Nogawczyce, następnie DK 88 do Strzelec Opolskich i dalej DK 94 do Opola. Z Opola do Namysłowa najkorzystniej jechać DK 454. Z Namysłowa (wyjazd ul. Sycowską) do Krzykowa prowadzi lokalna droga przez Smarchowice Małe. Odległość: w jedną stronę około 130 km. W Krzykowie należy skręcić w prawo w boczną ulicę prowadzącą do dawnego gospodarstwa rolnego. Na jej końcu wśród pól znajduje się niewielki zagajnik, pozostałość po dawnym parku, który otaczał zniszczony dwór. Samochód trzeba zostawić na poboczu drogi.
Damian Dąbrowski,
Sierpień 2010 r.