Powiat raciborski, gmina Rudnik

(nazwa niemiecka: Silberkopf, Kreis Ratibor)

 

 

Rys historyczny i stan obecny:

Pierwsza wzmianka historyczna o miejscowości pochodzi z 1305 r. Od 1319 r. majątek w Strzybniku należał do dominikanek z Raciborza. W 1496 r. miejscowość kupił Jerzy Szilhan z Otmętu. Następnie w latach 1523-1658 należała do rodziny von Reiswitz. W 1660 r. wioskę nabył starosta powiatu raciborskiego Ferdynand Leopold von Oppersdorff (1628-1677). Jego syn Jan Bernard (1653-1726) w 1681 r. sprzedał Strzybnik Gotfrydowi Bernardowi Schalscha von Ehrenfeld, po którym odziedziczył miejscowość Jan Jerzy Schalscha von Ehrenfeld. Następnie w latach 1723-1748 i 1765-1774 należał do rodziny von Adlersfeld. Pomiędzy 1748 a 1765 r. właścicielami Strzybnika byli Lichnowscy. W 1774 r. od Adlersfeldów miejscowość odkupiła rodzina von Drechsler. Jadwiga Zofia von Drechsler, spokrewniona z Johannem Gottliebem, właścicielem Sławikowa w latach 1761-1772, w testamencie z 1792 r. zapisała środki przeznaczone na budowę pałacu. W tym samym roku majątek przechodzi w ręce rodziny von Kloch. W 1793 r. Joachim Bogumił Fryderyk von Eickstedt ożenił się z Jadwigą Luizą Wilhelminą von Kloch. Trudno powiedzieć czy dobra w Strzybniku wykupił od rodziny małżonki czy też otrzymał je w posagu. Prawdopodobnie na początku XIX w. wybudował on klasycystyczny pałac, którego ruiny możemy dziś oglądać. Joachim von Eickstedt zmarły w 1833 r. pozostawił trzech synów: Fryderyka Leopolda, Ernsta Erdmanna i Adalberta. Najstarszy z nich Fryderyk Leopold odziedziczył dobra w Strzybniku. Jego młodsi bracia zapewne dostali odszkodowanie pieniężne, Ernst Erdmann już w 1831 r. kupił majątek w Sławikowie i założył osobną linię rodu. Po śmierci Fryderyka Leopolda posiadłość otrzymał jego syn Hugo Julius. Pod koniec XIX w. Helena von Eikstedt wniosła majątek w posagu nieznanemu z imienia przedstawicielowi rodziny von Bischoffshausen. Książka adresowa z 1937 r. jako właściciela dóbr Strzybnik i Wysoka wymienia Fritza von Bischoffshausen-Eickstedt, zapewne ich syna. Fritz von Bischoffshausen-Eickstedt opuścił pałac w Strzybniku w 1944 r. W czasach Polski Ludowej posiadłość została znacjonalizowana i oddana pod zarząd Państwowego Gospodarstwa Rolnego. Pałac odnowiony w 1961 r., został doprowadzony do ruiny w latach 90-tych XX w. po upadku PGR-u. Na początku XXI dawna rezydencja  znalazła nabywcę. Właściciel podobnie zresztą jak konserwator zabytków nie interesował się jednak jej losem. Budynek nie otoczony ogrodzeniem, nie zabezpieczony przed wejściem podlegał coraz większej dewastacji. Obecnie trudno powiedzieć jaki jest status prawny ruin. Za wyjątkiem korytarzy stropy wewnątrz pałacu od lat są zawalone. W 2010 r. zawaliły się sklepienia piwnic, część balkonu podtrzymywanego przez kolumny oraz przybudówka w bocznej elewacji. Zagrożony technicznie obiekt polecam zwiedzać tylko z zewnątrz ponieważ wejście do środka grozi wypadkiem.

 

 

Pałac

Ruiny klasycystycznego pałacu wzniesionego w pierwszej połowie XIX w., przebudowanego w 1919 r. i odnowionego w 1961 r. Murowany, z cegły, potynkowany, zbudowany na planie prostokąta, dwukondygnacjowy, na wysokich piwnicach, nakryty dachem czterospadowym z eternitu. Fasada (elewacja wsch.) 9-osiowa z płaskim ryzalitem z pilastrami, poprzedzonym nowszym balkonem opartym na kolumnach doryckich. Elewacja ogrodowa powtarza układ frontowej, w północnej elewacji bocznej znajdowała się niewielka półokrągła przybudówka z 1919 r. Dolna część elewacji boniowana, okna w obramieniach uszatych, do niedawna w niektórych były ozdobne kraty. Układ wnętrz dwutraktowy z korytarzem między traktami i centralnie usytuowaną klatką schodową. Piwnice i klatka schodowa nakryte były sklepieniami, w pozostałych pomieszczeniach znajdowały się płaskie stropy o konstrukcji drewnianej.

Ruiny pałacu otacza niewielki, zaniedbany park krajobrazowy. W drzewostanie parku przeważają gatunki liściaste. Wśród cennych okazów starodrzewu, szczególnie godne uwagi są: buk czerwono listny, kasztan jadalny, platan klonolistny. W parku, w dosyć znacznym oddaleniu od pałacu znajduje się klasycystyczna kaplica, pełniąca funkcję mauzoleum dawnych właścicieli. Zdewastowana kaplica z otwartą kryptą, nie jest zabezpieczona przed wejściem. W pobliżu dawnej rezydencji przetrwał, rozlokowany wokół prostokątnego dziedzińca z wieżą zegarową, zespół budynku folwarku: drewniany spichlerz z 1815 r., przebudowywany w XIX i XX w., kuźnia i stajnia z początku XX w. oraz gorzelnia z końca XIX w. Niestety budynki te powoli również niszczeją, w 2010 r. zawalił się fragment dachu kuźni. W dramatycznej sytuacji zespołu pałacowo – folwarcznego w Strzybniku najbardziej zabawny jest to, że gmina Rudnik ostatnio zainwestowała pieniądze w oznakowanie go jako atrakcji turystycznej. Pytanie czy warto inwestować w tablice prowadzące do budynków które ulegają zagładzie, a wejście do nich grozi wypadkiem. Władze gminy wraz z konserwatorem zabytków powinny raczej zainteresować się losem dewastowanej kaplicy grobowej. Sytuacja wokół niej jest skandaliczna i to z wielu powodów. Niszczony jest zabytek, obiekt kultu religijnego, miejsce spoczynku zmarłych. W otaczającym kaplicę parku znajduje się boisko, często po okolicy kręcą się dzieci ze Strzybnika, w tej sytuacji pozostawienie niezabezpieczonych przed wejściem: zrujnowanego pałacu i kaplicy z otwartą kryptą jest szczególnie nierozważne.

 

Zabytki w Strzybniku

Z budynków zespołu pałacowo – folwarcznego w Strzybniku w rejestrze zabytków obecnie znajduje się tylko drewniany spichrz, wpisany 18.10.1966 r., pod nr rej.: 1820/66.

 

Informacje praktyczne i dojazd:

W Raciborzu znajduje się najbliższy dworzec kolejowy, ma on połączenie m.in. z Katowicami, Rybnikiem i Kędzierzynem-Koźlem. Do Raciborza można dojechać także PKS-em z Gliwic. By dostać się z Raciborza do Strzybnika trzeba skorzystać z  usług PKS-u, nie jest to łatwe, w ciągu dnia kilka kursów, skoncentrowanych w godzinach porannych i popołudniowych. Niezmotoryzowanych polecam inne rozwiązanie, połączenie wycieczki rowerowej z przejazdem pociągiem. Przewóz roweru w pociągu jest naprawdę tani i przeważnie bezproblemowy :) Osobom zmotoryzowanym proponuję jechać z Gliwic DK408 w stronę Kędzierzyna-Koźla aż do Sośnicowic i dalej DK919 do Raciborza, a następnie DK 45 w kierunku Opole, w Rudniku x trj ostatniej trasy należy skręcić w lewo i kontynuować podróż lokalną drogą, Strzybnik to następna miejscowość. W jedną stronę około 53 km. Na miejscu nie ma parkingu, samochodem najlepiej podjechać jak najbliżej ruin pałacu, teren nie jest ogrodzony.

 

Damian Dąbrowski,

luty 2009 r., aktualizacja październik 2010 r.

 

 

Joomla templates by a4joomla